Darmowa dostawa - ikona

Darmowa dostawa od 199

Wpływ jakości wody na tempo korozji rur w starszych mieszkaniach

W wielu polskich blokach i kamienicach instalacje wodne mają po kilkadziesiąt lat. Rury, które montowano w latach 60., 70. czy 80., do dziś pracują w niezmienionym układzie, mimo że warunki eksploatacji oraz skład wody zmieniły się na przestrzeni dekad. Jakość wody z sieci, jej odczyn i zawartość rozpuszczonych substancji wprost przekładają się na tempo postępującej korozji. Skutki widać nie tylko w stanie instalacji, ale także w jakości wody w kranie i częstotliwości awarii.

Czego dowiesz się z artykułu?

  • Dlaczego starsze instalacje w polskich blokach i kamienicach korodują szybciej niż nowe systemy?
  • Jakie właściwości wody z sieci najbardziej przyspieszają niszczenie rur stalowych i ocynkowanych?
  • Po czym mieszkańcy mogą poznać, że korozja już postępuje wewnątrz instalacji?
  • W jaki sposób filtracja mechaniczna i stabilizacja parametrów wody spowalniają degradację rur?
  • Dlaczego w wielu budynkach problemy zaczynają się jeszcze przed licznikiem w mieszkaniu?
  • Kiedy działania ochronne jeszcze pomagają, a kiedy instalacja zbliża się do granicy dalszej eksploatacji?

Dlaczego problem korozji dotyczy głównie starszych instalacji w polskich budynkach?

W starszych blokach z wielkiej płyty oraz w kamienicach dominują instalacje wykonane z rur stalowych czarnych lub ocynkowanych. W wielu przypadkach były one projektowane na kilkadziesiąt lat pracy, jednak nikt nie przewidział zmian parametrów wody ani intensywności eksploatacji. Po latach w takich rurach naturalnie pojawia się warstwa osadów, nalotów i ognisk korozji, które stopniowo zmniejszają ich średnicę i osłabiają ścianki.

 

W latach 90. część budynków zaczęto wyposażać w instalacje miedziane, jednak nawet one w starszych pionach narażone są na działanie wody o zmiennym składzie. W wielu obiektach spotyka się dziś układy mieszane – fragmenty stali połączone z miedzią lub tworzywem. Takie połączenia sprzyjają powstawaniu zjawisk elektrochemicznych, które dodatkowo przyspieszają proces niszczenia metalu.

 

Istotne znaczenie ma też sposób użytkowania instalacji. W blokach, gdzie część mieszkań długo stoi pusta albo zmieniają się lokatorzy, instalacja często pracuje w trybie przestojowym. Woda zalega wtedy w rurach przez wiele godzin, a nawet dni. Brak przepływu sprzyja m.in. odtlenieniu wody, rozwojowi osadów oraz lokalnym ogniskom korozji, które najszybciej ujawniają się po ponownym uruchomieniu kranów.

Stara instalacja wodna
Wieloletnia eksploatacja instalacji wodnej powoduje, że stare rury coraz szybciej się niszczą

Jak mieszkańcy mogą zauważyć, że korozja już postępuje w instalacji?

W starszych mieszkaniach proces korozji bardzo rzadko daje o sobie znać gwałtownie. Zwykle zaczyna się od drobnych sygnałów, które łatwo zrzucić na „specyfikę starego budynku”. Tymczasem to właśnie te pierwsze objawy pokazują, że rury od środka tracą szczelność i wytrzymałość.

 

Jednym z najczęstszych sygnałów bywa zmiana koloru wody po dłuższym postoju. Po nocy lub po kilkugodzinnej przerwie z kranu potrafi przez kilka sekund płynąć woda o brunatnym lub żółtawym odcieniu. To efekt wypłukiwania produktów korozji ze ścianek rur.

 

Kolejnym objawem pozostaje metaliczny posmak lub zapach wody, który wcześniej nie występował. Najczęściej nasila się on po pracach na sieci miejskiej albo po dłuższych przerwach w poborze wody w pionie.

 

W wielu lokalach pojawiają się także drobne osady w perlatorach i sitkach baterii. Cząstki rdzy lub łuszczącego się osadu potrafią regularnie zapychać końcówki kranów, co skutkuje spadkami ciśnienia i nierównym strumieniem wody.

 

Niepokojącym sygnałem jest również nierównomierne ciśnienie w różnych punktach mieszkania. Gdy fragment rury ulega zwężeniu przez narastające naloty korozyjne, w jednej części lokalu woda płynie normalnie, a w innej wyraźnie słabiej.

 

Najpóźniej zauważalnym, ale już bardzo poważnym objawem są wilgotne plamy przy pionach, w szafkach pod zlewem lub przy zaworach. Wówczas korozja często znajduje się już w zaawansowanym stadium i dochodzi do mikroszczelin w ściankach rur.

Jakie parametry wody w Polsce najsilniej przyspieszają korozję rur?

W polskich realiach tempo korozji w starszych instalacjach zależy głównie od tego, jak woda zachowuje się w kontakcie z metalem przez wiele lat, a nie od samych norm laboratoryjnych. W blokach i kamienicach o największym zużyciu rur decydują nie tyle pojedyncze przekroczenia, co długotrwałe oddziaływanie wody o określonych właściwościach fizykochemicznych.

 

Odczyn pH działa jak przyspieszacz lub spowalniacz degradacji metalu. W wielu miastach woda ma odczyn bliski dolnym granicom normy. W starszych rurach stalowych taki odczyn przez lata stopniowo „zjada” warstwy ochronne od środka. Efekt nie pojawia się nagle – po kilku, kilkunastu latach ujawniają się wżery, przecieki i miejscowe perforacje, zwykle w tych samych odcinkach pionów.

 

Wysoka mineralizacja wody, widoczna w praktyce jako podwyższona przewodność, sprzyja powstawaniu mikroogniw korozyjnych. W starych instalacjach, gdzie występują jednocześnie różne metale, reakcje elektrochemiczne zachodzą szybciej. W efekcie rury zużywają się nierównomiernie – jeden fragment może wyglądać pozornie dobrze, podczas gdy kilka metrów dalej ścianka bywa już skrajnie osłabiona.

 

Tlen rozpuszczony w wodzie ma szczególne znaczenie w budynkach z nieregularnym poborem wody. W pionach, w których część lokali przez dłuższy czas pozostaje nieużytkowana, woda długo zalega w przewodach. W warunkach stagnacji tlen intensywnie reaguje ze stalą, a proces niszczenia postępuje szybciej niż w instalacjach o stałym przepływie.

 

Żelazo uwalniane z samych rur dodatkowo zamyka obieg degradacji. Osady żelazowe narastają na ściankach przewodów, zatrzymują wilgoć i utrudniają naturalne wypłukiwanie produktów korozji. Pod taką warstwą metal pracuje w warunkach podwyższonej wilgotności i ograniczonego dostępu wody, co sprzyja powstawaniu głębokich ognisk korozyjnych.

 

Dwutlenek węgla rozpuszczony w wodzie sprzyja reakcjom chemicznym na powierzchni metalu, nawet wtedy, gdy pH formalnie mieści się jeszcze w granicach normy. W efekcie warstwa ochronna rur szybciej się osłabia, a korozja postępuje intensywniej.

 

Stacje uzdatniania wody – jak wybrać?

Zanieczyszczona woda z kranu
Zmieniona barwa wody zwykle jako pierwsza zdradza problem w instalacji

Jak spowolnić korozję rur bez wymiany całej instalacji?

W wielu polskich blokach i kamienicach wymiana całej instalacji nie wchodzi w grę od razu – ze względu na koszty, zakres prac oraz decyzje wspólnot lub spółdzielni. W takich warunkach realnym sposobem na ograniczenie dalszej degradacji rur pozostaje stabilizacja składu wody i mechaniczna ochrona instalacji przy użyciu filtrów na cały dom.

 

Podstawowym krokiem pozostaje filtracja mechaniczna na wejściu wody do mieszkania. Filtry siatkowe lub narurowe zatrzymują piasek, rdzę oraz drobne fragmenty osadów odrywające się od ścianek pionów. Dzięki temu woda nie „szoruje” instalacji wtórnymi zanieczyszczeniami, które w normalnych warunkach dodatkowo uszkadzają już osłabione fragmenty rur.

 

W budynkach, gdzie woda wykazuje niestabilny odczyn lub podwyższoną agresywność korozyjną, stosuje się także zmiękczacze oraz układy stabilizujące parametry wody dla całego mieszkania. Takie systemy ograniczają niszczenie warstw ochronnych wewnątrz rur i stabilizują warunki pracy instalacji. W efekcie tempo niszczenia metalu wyraźnie spada, a instalacja przez dłuższy czas zachowuje szczelność.

 

Jeśli w wodzie pojawiają się osady żelazowe pochodzące z sieci lub z samej instalacji, pomocne stają się odżelaziacze montowane centralnie przed rozprowadzeniem wody po mieszkaniu. Ich zadaniem pozostaje ograniczenie odkładania się osadów, które przyspieszają korozję pod warstwami nalotów.

 

W punktach poboru wody, gdzie szczególnie zależy na stabilnej jakości – na przykład w kuchni – stosuje się filtry podzlewowe. Nie zatrzymują one procesów korozyjnych w całej instalacji, ale ograniczają wtórne zanieczyszczenia, które trafiają do armatury i urządzeń AGD.

 

Warto przy tym pamiętać, że filtracja nie cofa już powstałych uszkodzeń rur. Jej zadaniem pozostaje spowolnienie dalszej degradacji, ograniczenie odrywania się produktów korozji oraz stabilizacja warunków pracy instalacji w czasie. W praktyce często pozwala to odsunąć w czasie kosztowny remont i zmniejszyć liczbę awarii w starszych mieszkaniach.

 

Dowiedz się jakie są metody filtrowania wody w domu

Filtr podzlewowy umieszczony w kuchennej szafce
Filtry podzlewowe stanowią jedno z kilku rozwiązań poprawiajacych jakość wody z kranu

FAQ

1. Czy korozja rur w bloku zawsze oznacza konieczność wymiany całej instalacji?

2. Dlaczego w jednym mieszkaniu korozja postępuje szybciej niż w innym, choć budynek ten sam?

3. Czy korozja może pogorszyć jakość wody w kranie?

4. Czy filtr montowany w mieszkaniu chroni piony całego budynku?

5. Czy prace na sieci miejskiej mogą przyspieszać korozję w starych instalacjach?

6. Czy metaliczny smak wody zawsze oznacza korozję rur?

7. Czy korozja może powodować spadki ciśnienia w kranie?

8. Czy mieszkańcy mają wpływ na tempo korozji w pionach?

61258 +

Zadowolonych klientów

100%

Pozytywnych opinii na Ceneo

100%

Pozytywnych opinii na Allegro

100%

Poleceń sklepu przez Klientów

Darmowa dostawa - ikona

Darmowa dostawa

Już od 199 zł

Kompleksowa usługa - ikona

Kompleksowa usługa

Wraz z montażem

Bezpieczne zakupy - ikona

Bezpieczne zakupy

Szyfrowanie SSL

Doświadczenie - ikona

Mamy doświadczenie

Ponad 20-letnie

Produkty premium - ikona

Produkty premium

Gwarancja jakości